Dzien dobry
W najczarniejszym scenariuszu nie przewidzialam ze z dnia na dzien strace zrodlo dochodu...obecna sytuacja (koronawirus) zabil wszystko...wynajmuje mieszkanie i auto do pracy zarobkowej ( bo tylko z takiej bylam w stanie utrzymac siebie i dziecko.. I do tej pory bylo ok ale przyszla ta zaraza i skonczylo sie.. Ludzie siedza w domach i przez 10 godz zarabiam ok 40 -50 zl...nie mam jak nas utrzymac i zaplacic za wynajem mieszkania wiec zaraz zostaniemy bez dachu nad glowa. Moze kto to przeczyta bedzie w stanie chociaz udzielic pozyczki na jakis nie duzy procent? Nie prosze o jalmuzne...